Jeden z użytkowników strony Imgur postanowił zdobyć rozgłos w sieci, zakładając się, że włożyć palec w strasznie wyglądającą dziurę w ogrodzie. Szybko przekonał się, że był to największy błąd w jego życiu i nauczka, by nie pchać rąk w nieodpowiednie miejsca.
Czy na widok zacienionych tuneli, opuszczonych budynków, czy ciasnych szczelin zżera Was ciekawość, co kryje się w środku? Jeśli tak, to nie jesteście jedyni. Pewien śmiałek postanowił przekonać się, co mieszka w dziurze w jego ogródku. Jednakże, natychmiast tego pożałował.
Założył się, że włoży palec w dziurę, popełnił wielki błąd
Bohater tej historii dostrzegł na swoim podwórku podejrzanie wyglądającą dziurę pełną pajęczyn. Postanowił ją sfotografować i dla żartu umieścić zdjęcie w sieci z dopiskiem, że jeśli uzbiera wystarczająco dużo reakcji, włoży do środka swój palec. Ciekawscy internauci nie zawiedli i pozostawili pod wpisem wystarczającą liczbę lajków, by skłonić mężczyznę do wetknięcia palca w otwór. Po dodaniu sobie odwagi łykiem ulubionej whisky, poszukiwacz przygód sprostał zadaniu. Nie spodziewał się przy tym, że od samego początku był to fatalny pomysł.
Mężczyzna złapał się w pułapkę
Pozornie niegroźny wyczyn przyprawił śmiałka o zimne poty i dreszcze ze strachu. Powodem był mieszkaniec owej dziury – atraks, zwany potocznie ptasznikiem australijskim. Co ciekawe, gatunek ten uważany jest za najbardziej jadowitego pająka na świecie!
Atraks unika otwartych przestrzeni i uwielbia przebywać w ciemnych szczelinach skał, pod kamieniami, stąd zamiłowanie do wszelkich dziur i dołów. Pozostając w ukryciu, czyha na potencjalną ofiarę. Warto zaznaczyć, że jad tych pająków zawiera δ-heksatoksyna – substancję chemiczną, wywołującą silny ból i zaburzenia przepływu krwi. Ukąszenia atraksa może nawet doprowadzić do śmierci, zwłaszcza u dzieci. Jednakże, dzięki wynalezieniu antidotum, od 1979 roku w Australii nie odnotowano żadnego przypadku śmierci spowodowanego jadem tych pająków.
Pozostaje pytanie, jak potoczyło się spotkanie mężczyzny z groźnym drapieżnikiem? Okazuje się, że miał on olbrzymie szczęście i wyszedł z całej sytuacji bez szwanku. Aż strach pomyśleć, co by się stało, gdyby posłuchał internautów i włożył do dziury inną część swojego ciała.